Opublikowano: 25 maja 2021 Autor: red. Komentarze: 0
Suunto 9 Peak

Suunto pokazuje następcę modelu 9 Baro czy też uzupełnia ofertę? Na pierwszy rzut oka trudno stwierdzić, bo nowy Suunto 9 Peak, choć ma większość funkcji wspólnych z poprzednikiem, jest dużo mniejszym zegarkiem. Na myśl przychodzi od razu porównanie do serii zegarków Fenix 6 z ich trzema wielkościami koperty. Sprawdźmy więc co nowego znajdziemy w Suunto 9 Peak oraz jak wypada on w konkurencji z Fenixami.

Suunto 9 Peak nowe funkcje i możliwości

Co oferuje nowy Suunto 9 Peak względem modelu 9 Baro?

  • szybki tryb ładowania, zostało ono skrócone nawet do godziny
  • nowy chipset GPS od Sony oraz nowy czujnik tętna z pulsoksymetrem
  • funkcja „Snap to route” – która „przykleja” nasz ślad do zaplanowanej trasy, dzięki czemu ładnie prezentuje się on później w aplikacji
  • zmniejszona koperta – 43mm przekątna (wyświetlacz dotykowy 1,2 cala) i grubość 10,6mm
  • zmiana kształtu przycisków
  • automatyczna jasność podświetlenia ekranu
  • magnetyczna podstawka do ładowania
  • automatyczne bezprzewodowe aktualizacje oprogramowania

Nowy Suunto 9 Peak pojawi się w dwóch wariantach: z elementami ze stali nierdzewnej lub tytanowymi. Suunto podkreśla, że wersja tytanowa prócz niższej wagi i większej odporności na rysy jest także bezpieczniejsza dla alergików, gdyż rzadziej uczula. Wersja tytanowa ma kosztować 3159zł i pojawi się w kolorach „Granite Blue” oraz „Birch white” (kreatywna praca przed tłumaczami). Wersja stalowa 2499zł, a kolory to „Moss gray” oraz „All black”. Ważne, choć 9 Peak nie posiada słowa „Baro” w nazwie, posiada barometr. Ot, taka mała fińska pułapka dla swoich użytkowników.

Czego nie znajdziemy w nowym zegarku?

Suunto 9 Peak nie posiada wsparcia dla wieloetapowych treningów, nie ma płatności zbliżeniowych czy map. Co prawda Suunto starał się pod tymi względami dogonić firmę Garmin modelem Suunto 7, ale ten model zbudowany został w oparciu o system WearOS.

Suunto 9 Peak czy Garmin Fenix 6

Osoby stojące przed zakupem zegarka z pewnością będą zastanawiać się czy postawić na markę Garmin czy też Suunuto, szczególnie że dysponując budżetem ok. 2500zł możemy sobie pozwolić na każdy z tych modeli. Należy przyznać, że zegarek Suunto 9 Peak jest niezwykle cieńki. Jest cieńszy nawet od najmniejszego Fenixa 6s (10,6mm vs 13,8mm). Sama przekątna koperty w 9 Peak jest o zaledwie milimetr większa niż w Fenix 6s (43mm vs 42mm), ale ekran jest ma tę samą przekątną, czyli ma 1,2 cala. Jednak wybierając „środkowego” Fenixa 6 otrzymujemy już ekran 1,3 cala, a różnica w wielkości ekranu jest widoczna, szczególnie gdy korzystamy z map.

Dodatkowo jeśli zależy nam na obudowie tytanowej Fenixa 6s nie znajdziemy w takim wariancie więc trzeba by znowu wybrać Fenixa 6.

Biorąc pod uwagę, że na większości zdjęć promocyjnych z zegarkiem Suunto 9 Peak widzimy panie, zakładam że Suunto chciało stworzyć model dla kobiet, ale aby nie zawężać grona potencjalnych klientów niespecjalnie się tym chwali.

Różnica w funkcjach Suunto 9 Peak i Garmin Fenix 6

W podobnej cenie Fenixy 6 oferują więcej funkcji, wśród najważniejszych znajduje się obsługa map, płatności zbliżeniowe czy możliwość odtwarzania muzyki.

Problemem może być także odkrycie, że pewne „oczywiste oczywistości” znane z zegarków Garmin mogą być uznane za nowości w Suunto. W modelu 9 Peak jest tak choćby z bezprzewodową aktualizacją oprogramowania, która jest standardem w każdym Garminie. Drugą taką oczywistością jest dodanie do 9 Peaka możliwości zmiany koloru tarczy zegarka z czarnej na białą (odwrócenie kolorów).

Fenixy pozwalają nam wybrać zegarek z szerokiej gamy zarówno wielkości jak i kolorów. Dodatkowo mamy możliwość wybrania wersji z ładowaniem słonecznym (Solar) czy wersji dedykowanych dla żeglarzy (Quatix) lub żołnierzy (Tactix). W Suunto tak dużego wyboru nie mamy, ale być może ten prostszy wybór okaże się dla niektórych osób ułatwieniem.

Dyskusja