Przecieki dotyczące nowej wersji Instincta opisywaliśmy na blogu już w styczniu. Nikt chyba jednak nie spodziewał się, że w nowej odsłonie zobaczymy aż sześć wersji produktu, w czterech grupach. Wszystkie łączy ładowanie słoneczne, które przy odpowiednich ustawieniach może w pełni zasilać zegarek. Dzięki temu Garmin Instinct Solar stał się pierwszym modelem w ofercie amerykańskiego producenta, w którym (teoretycznie) możemy zapomnieć o kablu i ładowaniu z gniazdka. Nowe Instincty Solar są dostępne w odsłonach różniących się funkcjami i kolorystyką.
- Instinct Solar – dostępny w czterech kolorach: żółty, ognistoczerwony, grafitowy (te kolory znamy z pierwszej generacji zegarka) oraz orchideowy i ciemnobłękitny.
- Instinct Solar Camo – wersja podstawowa, za to w maskującej kolorystyce.
- Instinct Solar Tactical – wersja z funkcjami taktycznymi: skoki ze spadochronem, podwójna siatka współrzędnych, tryb pracy z noktowizorem.
- Instinct Solar Surf – dodatkowo wgrana aplikacja dla surferów oraz informacje o pływach, zapewne będzie to najrzadziej wybierana wersja w Polsce.
Każda z wersji Camo, Tactical i Surf jest oferowana w dwu wersjach kolorystycznych. Poniżej warianty edycji Camo.
Ładowanie solarne
Możliwość ładowania zegarka za pomocą energii słonecznej to z pewnością najważniejsza funkcja nowych Instinctów. W kopercie ukryto dwa panele. Pierwszy znajduje się pod wyświetlaczem. Ma on małą sprawność, około jednej dziesiątej zwykłego panelu, który to został umieszczony pomiędzy wyświetlaczem, a obwódką koperty.
Ile realnie otrzymamy dodatkowego czasu pracy dzięki ładowaniu solarnemu? Stosunkowo sporo, szczególnie porównując wyniki z modelami Fenix 6 Solar, gdzie doładowanie słońcem pozwala na zwiększenie czasu pracy o ok. 10-15%. Sprawdźmy dane za producentem:
- Tryb zegarka: do 24 dni / 54 dni w trybie ładowania energią słoneczną – czas pracy wydłuży się więc ponad dwukrotnie.
- Tryb oszczędzania baterii zegarka: do 56 dni / nieograniczone przy ładowaniu energią słoneczną.
- Tryb GPS: do 30 godzin / 38 godzin przy ładowaniu energią słoneczną – czas pracy wydłuży się o ok. 26%.
Muszę przyznać, że już nie mogę się doczekać realnych testów czasu pracy zegarka. Z jednej strony udawało mi się bowiem „pobijać” czasy prezentowane przez Garmina, ale z drugiej strony zazwyczaj realny czas pracy jest krótszy o około jedną trzecią względem maksymalnych czasów ze specyfikacji. Garmin w swoich wyliczeniach przyjął, że każdego dnia pracy zegarek będzie pozostawał przez trzy godziny w pełnym słońcu. Taki uśredniony wynik, np. podczas słonecznych wakacji, powinien być więc bez problemu do uzyskania.
Menadżer zasilania
Tak długie czasy pracy są możliwe dzięki dwóm zmianom względem pierwszej edycji Instincta. Po pierwsze, podobnie jak we wszystkich modelach od zeszłego roku, Garmin zastosował najnowszy, bardzo energooszczędny chipset GPS od firmy Sony. Pozwoliło to wydłużyć czas pracy w trybie GPS dwukrotnie. Dodatkowo otrzymujemy „menadżer zasilania”, czyli łatwy w zarządzaniu zbiór ustawień pozwalający szybko przełączać wiele parametrów zegarka na raz dla uzyskania pożądanego czasu pracy.
Aktywności i pulsoksymetr
Garmin Instinct Solar sprawdzi się w wielu dyscyplinach. W każdej wersji wśród obsługiwanych sportów znajdziemy: bieganie, rower, rower w pomieszczeniu, bieżnię, wędrówkę, basen, pływanie na akwenie otwartym, kajakarstwo, wioślarstwo oraz narty/snowboard.
Garmin Instinct Solar został wyposażony w najnowszej generacji czujnik tętna z pulsoksymetrem, który mierzy natlenienie krwi. Dzięki niemu otrzymamy np. wynik Body Battery – naładowania organizmu. Co ważne, nadgarstkowy czujnik tętna będzie także zapisywał pracę serca podczas treningu pływackiego.
Jak przystało na zegarek do najtrudniejszych zadań będzie go można połączyć także z komunikatorem satelitarnym Garmin inReach. Dowodem na odporność na czynniki zewnętrzne jest z kolei zgodność z normą MIL-810 oraz klasa wodoszczelności 10ATM.
Czy warto kupić Garmin Instinct Solar?
Jeśli nie będzie nam brakować płatności zbliżeniowych Garmin Pay, kolorowego wyświetlacza oraz triathlonu to Garmin Instnict Solar może być bardzo ciekawym wyborem. Możliwość nieskończonej pracy na ładowaniu słonecznym to naprawdę ciekawa alternatywa w świecie w którym jesteśmy przyzwyczajeni do nieustannego ładowania elektroniki. Pozostaje jeszcze kwestia oryginalnego wyglądu Instinctów, o których brytyjczycy powiedzieliby zapewne: „love it or hate it”.
Ceny nowych modeli Instintów w polskiej dystrybucji plasują się pomiędzy 1829zł a 2049zł. Jest to cena w której dla porównania możemy kupić Fenixa 5 Plus. Z większą liczbą funkcji, ale bez ładowania słonecznego. Dla fanów energii odnawialnej wybór zapewne będzie prosty 🙂